Słyszę, że dzwoni telefon. Numer nieznany... Odbieram.
Ja: Tak, słucham?
Kurier: Dzień dobry, z tej strony kurier. Czy rozmawiam z Panią Katarzyną Górską?
Ja: Tak, tak.
Kurier: Mam dla Pani przesyłeczkę. Będzie ktoś w domu między 10.30 a 12?
Ja: Tak, będę. Czekam na Pana.
Kurier: Ok, to do zobaczenia.
Nie miałam pojęcia, o jakiej przesyłce była mowa... Przecież ja nic nie zamawiałam! Zaraz przed godziną 12 kurier zapukał do moich drzwi, a do moich rąk trafiło dość pokaźne pudełko. Po rozpakowaniu ujrzałam...
PO RAZ DRUGI ZOSTAŁAM AMBASADORKĄ LE PETIT MARSEILLAIS!
Na samym wierzchu leżał list z instrukcjami...
... które zachęcały Ambasadorki do zabawy w odgadywanie nowych zapachów kosmetyków LPM.
Zachwycił mnie każdy szczegół, a zwłaszcza szata graficzna - te kolory są obłędne!
Załączone zostały również karty, które rozdałam moim przyjaciółkom - będą one powiadomione o kolejnych akcjach.
Kolejną rzeczą, po którą sięgnęłam był przewodnik po świecie LPM. Piękne opisy oraz żywe zdjęcia przenoszą nas wprost do Prowansji!
Po małym wprowadzeniu nadszedł czas na odgadywanie tajemniczych zapachów. Moim oczom ukazały się dwa pełnowymiarowe produkty oraz opaska na oczy - do dzieła!
Sięgnęłam po większe opakowanie...
... założyłam opaskę na oczy i wyczułam zapach cytrusów. Od razu rozpoznałam pomarańczę!
Po zdjęciu etykiety okazało się, że to żel pod prysznic i do kąpieli o zapachu pomarańczy i grejpfruta.
Następnie sięgnęłam po mniejsze opakowanie i powtórzyłam zabawę...
... opaska na oczy... i nie miałam pojęcia co mam myśleć o tym zapachu...
... cytryna gdzieś się tam przebiła, ale że werbena? Do tej pory jej nie znałam!
Paczka skrywała również po 20 próbek żelu pod prysznic i mleczka do ciała, które były testowane wcześniej. Uważam, że próbki powinny zawierać produkty, które zostały przysłane w pełnowymiarowych opakowaniach. Wtedy moja opinia zostałaby poparta opiniami moich przyjaciółek.
Macie takie samo zdanie? A może się mylę? Chętnie dowiem się co Wy o tym sądzicie :)
Życzę kolorowych snów - Mendziorka